Historia drukarni

Start
1994 r.

Otwarcie drukarni Słoneczko s.c.

1995 r.

Zatrudnienie pierwszego pracownika w charakterze drukarza

2004 r.

Przeniesienie drukarni do nowej lokalizacji, w której znajduje się do dziś

2006 r.

Rozpoczęcie produkcji transferów na masową skalę

2013 r.

Zakup pierwszej automatycznej karuzeli M&R

2015 r.

Wdrożenie systemu zarządzania klasy ERP

2016 r.

Zmiana nazwy drukarni na Herme

Dziś

Wszystko zaczęło się w 1994 roku, gdy senior drukarni - Pan Ireneusz, obmyślił plan, że w prowadzonym przez siebie sklepie z odzieżą dziecięcą Słoneczko zacznie sprzedawać ubranka z nadrukowanymi grafikami. Podstawy nowego fachu wyniósł z okresu studiów, gdy na Łódzkim Uniwersytecie zamiast zgłębiać tajniki wiedzy, dorabiał na milion sposobów. Jednym z nich był druk w niezliczonych wówczas drukarniach sitodrukowych prężnie działającego łódzkiego przemysłu tekstylnego. Zdobyte kontakty, umiejętności i wiedza pozwoliły na szybkie skompletowanie podstawowego sprzętu. Zdolny stolarz naświetlarkę do sit wykonał samodzielnie, działa do dziś, zakupił pierwszą karuzelę, piec, sita, rakle, chemię… Ustawił cały sprzęt w salonie budowanego przez siebie domu i, no właśnie, wtedy okazało się, że nie jest to proste.

Po kilku miesiącach mozolnych testów kolejnych wzorów nadruków pierwsze egzemplarze dziecięcych koszulek i body zagościły w sklepie. Bardzo szybko pojawili się pierwsi klienci. O pracę nie było trudno, ponieważ byliśmy pierwszą drukarnią sitodrukową w regionie. Nie musiało minąć wiele czasu, by nasz założyciel podjął odważną decyzję o zamknięciu sklepu i całkowitym skupieniu się na nowym biznesie.

Kilka kolejnych lat pan Ireneusz spędził uzupełniając park maszynowy, sprowadzając i testując kolejne farby, szukając odpowiednich ludzi, zdobywając nowych klientów… Powoli, bez inwestorów, wielkich strategii i milionów przychodu budował naszą drukarnię.

Szybko okazało się, że w celu znacznego zwiększenia możliwości produkcyjnych oraz logistycznych niezbędne będzie znalezienie większego i bardziej komfortowego lokum. Zapadła decyzja o budowie nowej siedziby firmy. Niestety, dla niewielkich firm rodzinnych wybudowanie hali produkcyjnej to bardzo duży wydatek. Po kilku latach zmagania się z inżynierami, wykonawcami, urzędami, kontrolami i powiększającym się budżetem, w końcu udało nam się zagościć w nowym, jak na tamte czasy dużym i komfortowym budynku. Od tego momentu na poważnie można było zabrać się za zwiększanie możliwości produkcyjnych oraz technologicznych.

Pierwszą znaczną inwestycją było uruchomienie linii produkcyjnej całkowicie nastawionej na wytwarzanie transferów. Do dziś nadruki transferowe samodzielnie wgrzewane przez klientów są jednym z naszych najciekawszych i najlepiej ocenianych przez klientów produktów.

Następnym krokiem milowym w rozwoju drukarni był zakup najnowszego modelu automatycznej karuzeli Amerykańskiego producenta M&R. W cenie zakupionego sprzętu mogliśmy mieć dwie większe karuzele, ale nie żałujemy ani grosza wydanego na ten sprzęt. Wraz z całą masą akcesoriów i dodatków karuzela pozwoliła nam wejść na zupełnie nowy poziom jakości wykonywanych nadruków. Od tego momentu nie ma wymówek - każdy nadruk z obojętnie jak dużego nakładu może mieć idealnie spasowane kolory, takie samo nasycenie rastrowych wydruków oraz tak samo równo położoną farbę.

Wraz z dość niespodziewanym, bardzo dynamicznym wzrostem ilości zleceń musieliśmy zadbać o porządek. Nowy system informatyczny pozwolił na zniknięcie papierowych zleceń, problemów z szukaniem towaru oraz wielkiej tablicy z terminami realizacji. Zniknęły na dobre również sporadyczne opóźnienia w realizacji zleceń. Dzięki sprawnemu planowaniu, kontroli czasu pracy poszczególnych maszyn i pracowników oraz badaniu wydajności, każdy klient może być pewien, że jego zlecenie będzie wykonane w umówionym terminie.

Po długich miesiącach dyskusji i sporów doszliśmy do wniosku, że formuła działania drukarni w oparciu jedynie o doświadczonych, sprawdzonych i stałych klientów, którzy pośredniczą w sprzedaży naszych usług nie jest dla nas satysfakcjonująca. Chcemy wykorzystać naszą wiedzę, doświadczenie i możliwości oferując nasze usługi każdemu, kto ich potrzebuje. Pierwszym krokiem w kierunku otwarcia się na nowych klientów była całkowita zmiana marki. Niestety, nazwa sklepu z odzieżą dziecięcą nie musi być najtrafniejszą dla drukarni sitodrukowej. Tak powstała drukarnia Herme. Wyposażeni w nowe logo i wszystko, co się z tym wiąże zbudowaliśmy Dział Sprzedaży oraz Dział Obsługi Zamówień. Dzięki tym inwestycjom mamy czas na przeanalizowanie potrzeb każdego klienta i kompetentne doradzenie mu w doborze odzieży. Na spotkania, przedstawienie wzorów i niezliczone propozycje projektów nadruków.

Mamy nadzieję, że dzięki zaangażowaniu i determinacji, kolejne 20 lat działalności drukarni będzie owocowało wieloma inwestycjami oraz ciągłym wzrostem zadowolenia naszych klientów.

TOP